Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Spain

Down Icon

Álvaro Carreras, piłkarz, który wraca do Realu Madryt, aby „spełnić swoje marzenie”: „Wyjechałem jako chłopiec, a wracam jako mężczyzna”.

Álvaro Carreras, piłkarz, który wraca do Realu Madryt, aby „spełnić swoje marzenie”: „Wyjechałem jako chłopiec, a wracam jako mężczyzna”.

Nie jest z urodzenia piłkarzem młodzieżowym, ale przez trzy lata (między 2017 a 2020 rokiem) w Realu Madryt Álvaro Carreras (Ferrol, 2003) postawił stopę w miejscu, które od wtorku było jego domem. To wzruszyło zarówno jego, jak i jego rodziców podczas oficjalnej prezentacji w Realu Madryt. „Wyjechałem jako chłopiec, a wracam jako mężczyzna” – zauważył gwiazdor.

Taka ścieżka nie jest niczym niezwykłym dla innych zawodników Blackbirds , którzy obecnie grają w pierwszej drużynie i dodatkowo grają jako obrońcy, jak Dani Carvajal , który spędził ostatni rok w Bayerze Leverkusen, czy Fran García , rywal na tej samej pozycji, który spędził trzy sezony w Rayo Vallecano. „Wszyscy moi przyjaciele są z najlepszego klubu na świecie i nie mogli w to uwierzyć” – wyznał z uśmiechem na temat swojego powrotu.

To właśnie lewe skrzydło Real Madryt będzie wzmacniał, ponieważ oprócz wspomnianego Fran Garcíi , wzmocnił Ferlanda Mendy'ego, którego kontuzje sprawiają, że jest on bardzo niestabilnym zawodnikiem. To jednak jedyna pozycja, na której Real Madryt ma trzech podobnie wykwalifikowanych zawodników. „To świetni piłkarze, ale jestem tu, aby skupić się na sobie i kontynuować tworzenie historii” – wyjaśnił.

We wtorek, 15 lipca, Carreras zobaczył koniec swojej opery mydlanej, kiedy po przejściu niezbędnych badań lekarskich podpisał kontrakt wiążący go z Realem Madryt na kolejne sześć lat. „Zamykam jedne drzwi, żeby otworzyć kolejne” – powiedział piłkarz.

Przybycie Hiszpana, jeden z jasnych celów zarządu Realu Madryt, stało się bolączką w biurach Chamartín z powodu trudnych negocjacji między dyrektorami Benfiki. „Zajęło to dużo czasu; w piłce nożnej dużo się mówi, ale ja byłem skupiony na mojej byłej drużynie” – wspominał. Zamiarem było, aby, podobnie jak Dean Huijsen i Trent Alexander-Arnold , Galicyjczyk podpisał kontrakt, aby móc grać w Klubowych Mistrzostwach Świata z Realem Madryt, ale ostatecznie pozostał w portugalskim klubie do dziś.

Galicyjski obrońca, który podpisał kontrakt za około 50 milionów euro, opuszcza tym samym portugalski klub bez Manchesteru United, klubu, który miał opcję jego zakupu za 18 milionów euro, i z niej skorzystał. „Nie opieram się na tym; jestem pewien siebie i tego, co mogę dać. Nie liczę na liczby. To piłka nożna się zmienia, ale jestem spokojny” – stwierdził zawodnik. To właśnie klub Czerwonych Diabłów , dla którego opuścił La Fábrica , choć nigdy nie rozegrał oficjalnego meczu w pierwszym zespole i zawsze grał w drużynie rezerw.

Z Manchesteru został wypożyczony do Preston North End, gdzie brylował w Championship (angielskiej drugiej lidze); do Granady, gdzie rozegrał tylko 14 meczów i nie udało mu się znaleźć ciągłości; i wreszcie do Benfiki, która latem 2024 roku sprowadziła go za sześć milionów euro i z którą znalazł się w wyjściowej jedenastce portugalskiej ligi. „Byłem dobry w Lidze Mistrzów, ale także przez cały sezon” – dodał.

Real Madryt pozyskał teraz doświadczonego bocznego obrońcę, który ma na koncie 10 występów w Lidze Mistrzów, w których mierzył się z takimi zawodnikami jak Lamine Yamal i Giuliano Simeone , z którymi ponownie spotka się w La Liga. Potrafi grać w formacji pięcio- lub czteroosobowej, choć ma problemy z określeniem swojej pozycji. Dzięki znakomitym umiejętnościom ofensywnym, czterem bramkom i pięciu asystom w zeszłym roku, Carreras poprawia swoje umiejętności defensywne, ustawianie się i wyprowadzanie piłki. Chociaż te dwie ostatnie cechy w większym stopniu leżą w gestii Xabiego Alonso .

Carreras będzie nosił numer 18, choć „każdy by go nosił”, numer zwolniony przez Jesúsa Vallejo , który w przyszłym sezonie będzie grał w Albacete Balompié, a który nosili również m.in. Gareth Bale i Javier Saviola , kolejny z piłkarzy, którzy przeszli z Benfiki do Realu Madryt. Florentino Pérez, odnosząc się do Portugalczyka, mówił o klubie z historią i serdecznością, witając zawodnika, który przychodzi, aby „zrealizować swoje marzenia” i „pomóc nam stać się lepszymi”. „Zdecydowałeś się przekroczyć granice, aby stać się piłkarzem, którym chcesz być” – skomentował prezesa.

elmundo

elmundo

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow